No dobra. Wiem, że miałem pisać regularniej, ale zamiast tego czytam i oglądam i jakoś brakuje czasu na pisanie.
Kilka słów dziś dla siebie by zwyczajnie nie zapomnieć. A wszystko dlatego że przez przypadek od 20 września siedzę na linuksie jako „daily os” dla prywatnego komputera. Przypadek to też ciekawy był.
Dołożyłem drugi dysk nvme do laptopa i postanowiłem przetestować w sumie jak się zachowują nowoczesne linuksy na nowoczesnym komputerze. Bo na codzień mam jeszcze bardzo lekką dystrybucję, głównie działającą w konsoli, na takim malutkim i idiotycznie wolnym laptopiku. Idealny by coś napisać, albo zabrać go ze sobą i sprawdzić maila chociażby czy puścić (już w gui) jakiś filmik z yt w 720p.
Także poszukałem jaka dystrybucja jest „świeża”, pozwala na życie bez problemów i żeby było łatwo. Zainstalowałem więc Pop OS! (czy jak tam to się pisze). Potem naprawiłem ładowanie równolegle windowsa (11tka, już nie insajderska) i … zapomniałem ustawić windowsa jako domyślny system do ładowania.
To ten przypadek. No dobra. Ale kilka rzeczy które wpadły mi w oczy i z których zacząłem nagminnie korzystać.
Jeszcze adnotacja -> chyba wszystkie te rzeczy można tak samo / tym samym softem / podobnie – zrobić na windowsie, czy czymkolwiek innym. Tu zapisuję notatki by nie zapomnieć o co właściwie chodziło.
VHS OBS
Aplikacja o której słyszałem, o której mówi wielu ludzi na youtube, której używa większość twitcha, w sumie to nawet prawie każdy kto tworzy coś bardziej profesjonalnie live video używa OBS do nadawania sygnału. Ja jednak zwrócę uwagę na coś innego. To jest B-O-S-K-A aplikacja do zapisywania live streamów na później.
Tak jak człowiek nagrywał kiedyś na VHSie filmy, seriale czy mecze jak nie mógł obejrzeć live, tak jak dziś nagrywa się takie rzeczy na telewizorze czy dekoderze tv… tak na komputerze jak ktoś ma potrzebę nagrania „lajva” to nie ma nic prostszego. Sam korzystam regularnie. Owszem. W przeciwieństwie do tv nie można przeważnie ustawić tego z góry/zaplanować, ale potrzeba jakiejś formy dostępu do komputera nagrywającego. Jednak możliwość nagrania i obejrzenia czegoś wtedy kiedy samemu się chce – dla mnie genialna.
Co do dostępu – TeamViewer, Vnc, Zdalny pulpit… są sposoby by z komórki odpalić stream na domowym komputerze, kliknąć „start recording” i spokojnie wrócić do zajęć jakie są DLA NAS w danej chwili ważniejsze.
STEAM / ETS2
Tak, gram na komputerze. Tak, gram w symulator Tirowca. Zdziwiło mnie gdy po odpaleniu aplikacji Pop! Shop czyli repozytorium aplikacji… w polecanych był steam. Ale sprawdziłem – faktycznie – oficjalny klient tej platformy. Potem przypomniałem sobie, że w sumie ostatnio była przedsprzedaż ich małych konsol które mają stać na linuksie… więc w sumie wszystko się składa.
No ale dobra, przecież gry pewnie będą ciąć… no i kolejna „zabawna” rzecz – na linuksie mam 15-20 fps więcej niż na windowsie przy tych samych ustawieniach. Fakt, różnica może wynikać z obciążenia windowsa „w tle” czyli jakiś klientów telegrama, signala, innych rzeczy siedzących „w trayu”, a które na linuksie nie siedzą „w tle” ciągle u mnie. Także myślę że uczciwie można powiedzieć, że działają tak samo. No i ważne – Save`y przeskakują same między systemami przez steam. Dla mnie bomba.