Chwała oszczędzaniu energii… jeśli tylko jest robione z głową. Niestety Microsoft nie zawsze idzie po rozsądnej ścieżce.
Windows przyzwyczaił mnie dawno już do tego, że po instalacji albo większej aktualizacji systemu trzeba przejrzeć ustawienia oszczędzania energii i zachowania systemu w kontekście takich akcji jak zamknięcie ekranu, naciśnięcie przycisku “wyłącz”, kiedy (i czy) wygaszać dyski, ekran etc… Bo niestety aktualizacje potrafią zmienić te ustawienia, a dla mnie “domyślne” ustawienia są nieakceptowalne…
Tym razem jednak odkryłem nowe dziwactwo. Co do zasady dość rzadko używam urządzeń na bluetooth w połączeniu z komputerem, a nawet jeśli to robiłem to używałem urządzeń o charakterystyce “połącz, prześlij, zapomnij”. No i z takim GPSem na rower nie było nigdy problemu.
Problem nie występował także przy połączeniu z telefonem (aplikacja Twój Telefon) i pojawianiem się powiadomień z telefonu na komputerze. Po prostu jakimś cudem to zawsze działało, albo nie zauważałem ewentualnych opóźnień w powiadomieniach. Jednak nie byłoby tego wpisu gdyby nie jedno ALE
Kontroler Bluetooth w komputerze mi zwyczajnie wariował przy połączeniach które muszą być podtrzymywane → kontroler do gier, słuchawki, mikrofon… tam gdzie wymagamy stabilnego połączenia między urządzeniami, ale też nie zawsze chcemy ciągnąć kabel.
Tu ważna uwaga → na linuksie (standalone, a nie w WSL2) wszystko działało idealnie
Sterowniki z Windows Update → problemy i rozłączanie urządzeń, przerywanie gry czy muzyki.
Sterowniki ze strony Lenovo → jw
Jednak jak się okazało… kontroler bluetooth miał aktywne “pozwalaj na oszczędzanie energii gdy nieaktywne” które pozwalało na wygaszanie urządzenia podczas gdy było aktywne. Czyli mam kolejne ustawienie do listy “sprawdź co jakiś czas bo może Microsoft coś zepsuł”. Dzięki.