IT

veveve

Szukałem ostatnio w sieci czegoś o rozwijaniu kodu w pewnym – dość niszowym – kontekście. Jakie toole są popularne, jakie rzeczy fajnie mieć przypięte do paska, jakie narzędzia powinienem mieć zawsze pod ręką, a jakie warto poznać i wiedzieć w której szufladzie leżą. Jak to w każdym warsztacie.

I wszystko byłoby fajnie gdyby wpisanie w google „Technologia developer toolbox” dawało odpowiedź. Niestety dziś niezależnie co wpiszesz w google przed „developer toolbox” trafisz na trzy strony wpisów z blogów webdeveloperów o ich stacku, a nie na to o co pytasz.

Wpiszesz tam C#, Java, Cobol, Sharepoint, SAP, cokolwiek… okaże się że gdzieś na stronie jest wspomniane raz o tym (najlepiej w tagzupie albo w komentarzu) a i tak dostaniesz takie gówniane polecenie od google na pierwszych dwóch stronach. Dzięki.

I tak – połowa z tych artykułów dodatkowo nie ma już sensu w połowie 2022 bo albo pochodzi sprzed 2020 albo próbuje rozwiązywać jakiś skrajnie niszowy problem typu „mój setup do webdevelopmentu angulara na komórce z WindowsPhone przy pomocy zdalnego udostępniania ekranu na telewizory LG”. Tak. Jest w internecie taki artykuł. I tak da się go znaleźć wpisując frazę ze wzorca powyżej.

Wniosek? A po co? Przecież ten wpis ma też służyć tylko i wyłącznie temu by googlowi i ich konkurentom było trudniej ogarnąć co się dzieje w sieci.